To moje pierwsze upieczone brownies i muszę przyznać, że nie powaliło mnie jako ciasto na kolana. Jedynym plusem był posmak pomarańczy oraz sól, przyjemnie kontrastująca smakiem z czekoladą. Może jeszcze kiedyś skuszę się i ponownie upiekę to ciasto. A może nie.
W oryginalnym przepisie pomarańcza nie była dodawana do ciasta i zamiast migdałów były orzechy.
Brownies przygotowałam w ramach durszlakowej akcji "Czekoladowy Weekend"- pozdrowienia dla czekoladowych maniaków.
***
Brownies z pomarańczą
100 g miękkiego masła
250 g cukru trzcinowego (nierafinowany, ciemny)
4 jajka
2 tabliczki gorzkiej czekolady (masa kakaowa 90%, po 100 g)
1 pokrojona pomarańcza
utarta skórka z połowy pomarańczy
1/ 2 łyżeczki masła
1/ 3 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej
1/ 3 szklanki kakao
50 g migdałów
sól morska gruboziarnista
utarta skórka z drugiej połowy pomarańczy
Masło miksujemy z cukrem, dodajemy jajka i ucieramy na gładką masę. Czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej i lekko przestygniętą wlewamy do utartej, jajeczno- maślanej masy. W rondelku po czekoladzie zesmażamy kawałki pomarańczy i utartą skórkę z 1/ 2 łyżeczki masła i dodajemy do masy. Dokładnie mieszamy, na koniec wsypujemy kakao, mąkę i migdały i ponownie miksujemy. Gotową masę wylewamy do formy wyłożonej pergaminem. Pieczemy 30 minut w 180 stopniach celsjusza. Sól morską ucieramy ze skórką pomarańczową i tak przygotowaną mieszanką posypujemy ostudzony wierzch ciasta.
Nie mogę na to patrzeć bo jestem taaaaaka głodna! Piękne, soczyste ciacho, tylko oblizać ekran:)
OdpowiedzUsuńIzka - oblizać ekran to mało powiedziane ja już ręką prawie monitor rozwaliłam :)
OdpowiedzUsuńKurcze, moze mialas po prostu zbyt gorzka czekolade? Ja robie zwykle z takiej, w ktorej zawartosc kakao nie przekracza 76%. Oczywiscie, to wszystko kwestia preferencji.
OdpowiedzUsuńA twoje brownies wygladaja tak apetycznie, ze pociekla mi slinka, chociaz przed chwila zjadlam sniadanie.
Przespałam Czekoladowy Weekend i jestem na siebie zła. Ale twój brownies wygląda doskonale. Zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńNie wiem, ciacho wyszło takie plackowate jakieś, może Maggie, masz rację z tą czekoladą. Uff, no dobrze, daję brownies jeszcze jedną szansę ;).
OdpowiedzUsuńniesamowicie czekoladowe!
OdpowiedzUsuńa ta pomarańcza dodatkowo pobudza moją wyobraźnię.
no jak smakuje, to nie wiem, ale wygląda rewelacyjnie! dziękuję za udział w Czekoweekendzie:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFantastycznie wygląda! Brownie jest jednak boskie...
OdpowiedzUsuńcudowne są te drobinki pomarańczy.
OdpowiedzUsuńUwielbiam brownie!!!!!!!!!!! Wygląda znakomicie!!
OdpowiedzUsuńWitaj, Marto:)
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że jak trafisz na WŁAŚCIWE brownie, będziesz bardzo zadowolona. To moje ostatnie było pyszne, a też już miałam kilka podejść, po których mówiłam, że brownie nie może być dobre... To ostatnie było naprawdę niesamowite:)
Ciepło pozdrawiam będą c u Ciebie po raz pierwszy:)