środa, 20 kwietnia 2011

Cytrynowy kefirowiec i Wielkanoc



Święta tuż tuż, menu wielkanocne właściwie już gotowe, jutro obie rodzicielki przyjeżdżają: będzie głośno się działo. Podczas świąt lubię mieć dom pełen ludzi. Wszyscy się krzątają, w sobotę jednogłośnie wyganiamy moją mamę ze święconką i dekorujemy stół. A potem jemy, podjadamy, zastanawiamy się, dokąd idziemy na spacer, w efekcie nigdzie nie idziemy (przecież pada deszcz). Zawsze w poniedziałek po cichu mam nadzieję, że nikt nie pamięta o laniu się wodą. I tak mijają święta.
 
Ale zanim nastanie świąteczne obżarstwo, czymś obie mamy trzeba ugościć. W dodatku na słodko i szybko, bo wolne i czas na kucharzenie będę miała dopiero od piątku.




Wypróbowałam dzisiaj ekspresowy przepis na ciacho i jako szybki wypiek doskonale się sprawdzi. Co więcej, ze spokojem zostawię recepturę w rękach Lubego, niech i on trochę pokucharzy ;). Przecież nie można zepsuć kefirowca.




Ciasto jest wilgotnawe i mięciutkie, najlepiej smakuje posypane cukrem pudrem. W oryginale zamiast kefiru jest mleko i nie ma cytryny- jest wanilia.






***


Cytrynowy kefirowiec


3 jaja
100 g masła (1/ 2 kostki)
275 g cukru trzcinowego (1 i 1/ 4 szklanki)
1 łyżeczka gruboziarnistej soli morskiej

200 ml kefiru
sok i otarta skórka z 1 cytryny
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/ 2 łyżeczki sody oczyszczonej
225 g mąki pszennej typ 650 (1 i 1/ 4 szklanki)




Jaja miksujemy z cukrem, solą i masłem. Do gładkiej masy dodajemy kefir, sok i skórkę z cytryny, proszek do pieczenia i sodę oraz mąkę. Całość dokładnie miksujemy. Ciasto przekładamy do formy wyłożonej pergaminem i pieczemy w 180 stopniach celsjusza przez 60- 70 minut.



***




Co z wielkanocnymi potrawami? Zostaną przygotowane na święta, w związku z tym nie będę umieszczała ich teraz, ponieważ na Wielkanoc gotuję tylko raz. W ręce wpadła mi kwietniowa Kuchnia, jest w niej kilka przepisów, które mi się spodobały. No i w Lawendowym Domie wyszukałam przepis na paschę, to będzie moja pierwsza pascha w życiu.

Święta są doskonałą okazją do wypróbowania nowych przepisów, niby gotujemy co roku to samo (pasztet, żurek, galareta, sernik), ale jednak za każdym razem inaczej. Przynajmniej ja. Zamiast tradycyjnego sernika pojawi się w tym roku właśnie pascha (obiecuję sobie nie ulec żadnej z mam w tej kwestii). I krupnioki. I risotto.

Znowu trochę mnie przybędzie tu i ówdzie. Do Bożego Narodzenia zrzucę ;).
Rodzinnych świąt życzę!





Risotto wielkanocne
Galareta z tuńczykiem i migdałami
Galareta ogórkowo- koperkowa
Krupnioki w kapuście
Eggnog
Tarta ze słonym karmelem
Pasztet z wątroby nadziewany
Chrzanówka
Keks angielski



8 komentarzy:

  1. Przecież nie można zepsuć kefirowca...;). Uśmiechnęłam się od ucha do ucha czytając te słowa.
    Wiesz jak mi się podoba zdjęcie z mlekiem...!
    I jajeczka niebieskie masz cudne:)
    Niech czas z mamami będzie dobrym czasem, udanego kucharzenia Lubemu życzę, Tobie udanej paschy i wszystkiego dobrego na Te Piękne Świta Wielkanocne!

    OdpowiedzUsuń
  2. o, ja to właśnie bym wersję waniliową z chęcią zrobiła. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. piekne zdjecia:)
    a takie ciasto bardzo mi sie podoba, wilgotne, cytrynowe... pyszne:)

    OdpowiedzUsuń
  4. fajne jajeczka :) i ciasto też

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja u Ciebie chyba pierwszy raz jestem.
    Ślicznie tutaj:)
    Piekne zdjęcia i piękne, smakowite ciacho:)

    Pozdrawiam i zyczę radosnych Świąt !:)

    OdpowiedzUsuń
  6. minimalistyczny przepis i pyszne zdjęcia :) pozdrawiam poświątecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne zdjęcia.Wytwornie u Ciebie:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. widzę, że takie wilgotne ciasto, lubię takie (:

    OdpowiedzUsuń